~rob.blog~

Milczący Bóg

(Sun May 4 16:51:19 2014, Robert Piątek)

Któż z nas nie zmierzył się z tym problemem? Boże, czy mnie słyszysz? Boże, gdzie jesteś? Ilu z nas ma przekonanie, że Bóg milczy, że nie ma nam nic do powiedzenia… a jeżeli już coś mówi, to tylko do swoich wybranych, co są odpowiednio przeszkoleni i doświadczeni w medytacjach, kontemplacjach i innych duchowych ćwiczeniach!

A co, jeżeli to nieprawda – jeżeli Bóg mówi do mnie cały czas, tylko ja nie bardzo potrafię go usłyszeć, nie potrafię rozpoznać Jego głosu? A może go nawet słyszę, tylko nie wiem, że to On i ignoruję Jego szept? Może jestem głuchy duchowo i potrzebuję otwarcia uszu, a może tylko pouczenia jak rozpoznawać głos Boga i jak Mu odpowiadać? To ważna umiejętność, której trzeba się uczyć przez praktykowanie, bo przecież Jezus powiedział: nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych…

Jak się tego uczyć? Poznając lepiej Boga. Jak Go poznawać? Na różne sposoby! Jedną z najpewniejszych dróg jest regularne czytanie listu, który nam zostawił: listu, w którym możemy przeczytać wiele o Nim samym, o tym jak się objawiał w historii pojedynczych osób i całych narodów, o tym czego pragnie… Listu, w którym możemy rozpoznać różnych podobnych nam świadków wiary, tych którzy także mieli problemy ze zrozumieniem czy rozpoznaniem woli Bożej. Listu, w którym czytamy także o tych, którym sie nie udało, którzy popełnili błędy, Źle wybrali… To też cenna dla nas lekcja.

Listem tym jest Biblia – księga wydana dotychczas w największej liczbie egzemplarzy. Pytanie jednak brzmi – czy te egzemplarze są jedynie posiadane, czy również są czytane? Czy są czytane często, regularnie i z jakim nastawieniem? Biblia nie jest ani domową dekoracją, ani podręcznikiem, ani arcydziełem literackim – nie służy ani temu, by dostarczać nam wiedzy, ani temu by nas wzruszać. Biblia ma zmieniać nasze życie! Żywe jest bowiem Słowo Boże i skuteczne, zdolne rozsądzić zamiary i myśli serca…

Od 4 do 10 maja 2014 przeżywamy kolejny ogólnopolski tydzień biblijny. Niech będzie on dla nas okazją do ponownego zaangażowania się w lekturę tekstów natchnionych i otwarcia się na Boże światło w naszym życiu. Święty Hieronim mawiał, że nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa. Dobre znajomości są dziś bardzo cenne. Może warto się zastanowić czy tej relacji – kontaktu z Bogiem, Odkupicielem i Królem Wszechświata – zbytnio nie zaniedbałem? Głupio by było, gdyby się kiedyś okazało, że On czekał pod moimi drzwiami (lub na półce z książkami) przez całe moje życie, ale ja wiecznie byłem zbyt zajęty, by Mu otworzyć i poświęcić czas.


Niniejszy wpis został opublikowany na nieistniejącej już stronie «Kościół – projekt w budowie»